Polecam każdemu. Książka ponadczasowa, rewelacyjnie opowiada kawałek polskiej
historii - powstanie i rozwój miasta Gdynia. Wzruszająca historia o miłości, trudach życia i
obyczajach Pomorza na przestrzeni czasu 1920 - 1945 r. Warto i uważam, że należy.
Jeśli chodzi o film, to niestety bardzo się rozczarowałam. Taki potencjał zmarnowany....
Wpadłam na tem film dziś całkiem przypadkowo i od razu zrozumiałam, że jest nakręcony na podstawie trylogii Fleszarowej - Muskat, pierwszy tom nosi tytuł "Wiatr od morza" i wszystkie 3 tomy są urzekające, niestety o filmie już nie można tego powiedzieć, wyjatkowo słaby, jak to zazwyczaj bywa z polskimi ekranizacjami książek ;(
W pełni się zgadzam, ksiązkę czytałam chyba ze 3 razy. Na film czekałam z ciekawością, ale na pewno do niego nie wrócę.
Dokładnie tak! To straszne, co zrobiono z tą wspaniałą powieścią! Mogą się twórcy zarzekać, że to nie miała być adaptacja, ale do licha trzeba było wymyślić bohaterów, a nie ściągać z Fleszarowej. Wtedy może ten film zostałby lepiej odebrany. Przemęczyłam się z tym filmem raz i nigdy więcej nie będę. Za to powieść - regularnie do niej wracam i za każdym razem przeżywam ją równie mocno...