Dzisiaj oglądałam. Zrobił na mnie niesamowite wrażenie. zwykle nie lubię filmów biograficznych, jednak ten wywiązał się niezwykle ze swojego zadania. Pani Feldman stworzyła cudwoną kreację aktorską. Film jest przejmujący, smutny... Niekiedy akcja trochę za wolno się ciągnie. Jednak ten film tego wymaga. Przez cały czas nie można odpędzić się od obrazu tego smutnego i opuszczonego artysty. Nie zaglądamy do jeg duszy... Nie widzimy niczego, co mogłoby nam pomóc. Reżyser pozostawił wszytsko to widzowi. To on musi sam postarać się by zrozumieć sposób myślenia Nikifora. I jest to bardzo trudne. Jak najbardziej zasłużone nagrody.