Niemen miał rację śpiewając "dziwny jest ten świat". Nie rozumiem ludzi, którzy piszą np. nudne, okropieństwo itp. Ten film, to film biograficzny. A więc tym samym te osoby, które tak wypowiadają się o tym filmie podsumowują jednocześnie życie danej osoby. Jeśli, ktoś oczekuje nagłych zwrotów akcji to po prostu nie jest film dla niego. Film genialnie oddaje postać Nikifora, uwzględnia wszystkei charakterystyczne dla tego malarza "przyzwyczajenia" itp. Ale docenić może to tylko ktoś, kto zaznajomił się z jego biografią i twórczością. Oraz posiada odpowiednią wrazliwość. Poza tym ten film należy odczytywać właściwie klatka po klatce. Każde z ujęc ma coś nam do powiedzenia. Jest np. ujęcie jak Nikifor przychodzi do Mariana do jego pracowni i miesza pędzlem w akwarelach. Większkość prac tego malarza to własnie akwarele. Bardzo wymowne są również zdjęcia z obrazkiem, ktoy przedstawia Nikifora i żonę Mariana na poczatku odwróconą tyłem, a potem przodem. Jest to niezwykle symboliczne. Jestem zachwycona filmem. Ukazał prawdziwość, realizm, oraz to jak bardzo było ciężko Marianowi Włosińskiemu, poświęcić rodzinę po to by opiekować się malarzem. Dlaczego to zrobił? Wydaje mi się, że po prostu dla sztuki. Zorientował się, że sam nigdy nie będzie tak dobry, odkrył geniusz w tym malarzu i postanowił się mu poswiecić, by po prostu "ocalić od zapomnienia". Zrozumieć może jego postępowanie tylko ktoś kto sam miłuje sztukę i wie, że wymaga ona niekiedy wielkich ofiar.