Niesamowity film! Refleksyjny, spokojny człowieku odrzuconym przez najbliższe otoczenie. Wielka rola Krystyny Feldman - jeśli ktoś spodziewa się babki Kiepskiej to bardzo bardzo się zawiedzie. Gra człowieka ułomnego, mówi z trudem, jest uparty z charakteru. W jego obrazach jest coś z dzieciecych rysunków, a coś z dojrzałego artysty.
Kolejny plus za Romana Garncarczyka, który tu gra rolę Mariana Włosińskiego. Początkowo, podobnie jak krynickie społeczeństwo odrzuca Nikifora, z czasem jednak zrozumie, że to ten schorowany, ułomny człowiek stanie się jedną z najważniejszych osób w jego życiu.
Były trzy momenty w filmie, w których zbierało mi sie na płacz:
1. Kiedy Marian stara się unikać Nikifora - wtedy pokazują artystę jako pozbawionego nadziei, schronienia, który znów zaczyna żebrać. Widać coś takiego w tych oczach...
2. Kiedy Nikifor umiera w szpitalu - ostatkami sił szepce coś do swego przyjaciela.
3. Sama końcówka - świetny pomysł Krauzego. Przy akompaniamencie piosenki Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat" pokazywane są obrazy Nikifora.
Trochę się rozpisałem, ale film jest tego wart. Jak najbardziej zasłużona nagroda dla p. Krystyny Feldman. KONIECZNIE TRZEBAQ ZOBACZYĆ!!!
Dzisiaj byłem na tym filmie z klasą. Po pierwszych minutach zrozumialem ze bedzie to dobry film. Sam image Krysi zasluguje na oscara. Całą tą poruszającą biografię oceniam na 7/10. Jedynym minusem była dykcja Nikifora. Czasami nie wiedziałem co ten artysta chce do mnie powiedzieć! Pozdrawiam
pozielam zdanie to zdanie jestem pełna uznania dla krystyny feldman za jej granie